niedziela, 2 lutego 2014

Tajemnica zniknięcia Pana X

Zapytany kiedyś znienacka o godzinę, Pan X zniknął, rozpływając się w szarawej mgle poranka. Od tamtego dnia upłynęło wiele lat. Wciąż słyszy się czasem to tu to tam plotki o jego rzekomym pojawieniu się w takim to a takim miejscu, jednak koniec końców zawsze okazuje się to zwykłą pomyłką.

Co zatem wydarzyło się tamtego dnia? Czy Pan X zniknął naprawdę? A jeśli tak, to co i dlaczego się z nim stało? Na te, a także wiele innych pytań nie sposób znaleźć jednej, pewnej i logicznej odpowiedzi (a już z logiką w tym wszystkim jest bodaj najtrudniej!). Od dnia tego tajemniczego wypadku powstała niezliczona ilość hipotez i genialnych (czyż nie jedynie pozornie?) wyjaśnień, a jednak Pana X wciąż nie odnaleziono.

O samym zdarzeniu wiadomo niewiele, a i to niewiele zdaje się być co najmniej niepewne. Jedyną potwierdzoną (przez wymaganą i w pełni wystarczającą liczbę świadków) okolicznością jest fakt, że rozpływając się w nicości Pan X zdążył jeszcze powiedzieć: Jestem jak wydrylowana wiśnia i z tymi słowami zostawił ludzkość bezradną (czyżby na zawsze?) wobec zagadki. 

Wielu mądrych i zacnych ludzi próbowało wyjaśniać znaczenie tych słów na różne sposoby. Niektórzy upatrują w nich zaszyfrowanej wiadomości - do dziś jednak nie zbliżyli się nawet o krok do złamania rzekomego szyfru. Inni twierdzą, że jest to odpowiedź na najważniejsze pytanie w dziejach ludzkości i znając odpowiedź, poszukują wciąż pytania. Jeszcze inni dowodzą, jakoby to właśnie zdanie stanowiło najważniejszą w historii wskazówkę dla uczonych zajmujących się badaniami nad czasem (pamiętajmy, że Pan X wypowiedział te słowa zapytany o godzinę!). Znalazła się też pewna grupa ekstremistów, która bazując na tym zdaniu zbudowała nową herezję, powołując do życia Zgromadzenie Owoców Drylowanych. Byli wreszcie też tacy, którzy twierdzili, że słowa te były niczym innym jak zwyczajnym bredzeniem wariata. 

Prawdą jest, że nie da się odmówić słuszności żadnej z powyższych hipotez. Każda na swój sposób zdaje się zbliżać do wyjaśnienia zagadki i jednocześnie żadna nie jest w stanie dokonać tego z całą pewnością. Czy kiedykolwiek uda się dotrzeć do sedna tajemnicy? Czy ktokolwiek zdoła dostrzec prawdziwy sens tego zdarzenia? Co do tego nie można mieć pewności. Pozostaje jednak jeszcze jeden aspekt, który - o dziwo - po dziś dzień nie został rozpatrzony z należytą starannością. Trzeba bowiem zauważyć, że najbardziej fascynujące w tej historii było nie to, co się stało, lecz to, co się nie wydarzyło. 
Oczywiście, nie wydarzyło się, zanim Pan X zniknął.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz